W sobotę w Teatrze Andersena w Lublinie premiera spektaklu „Z głową w chmurach”. To lalkowy musical o żyrafie, która szuka deszczu. Marzycielskie zwierzę postanawia wznieść się nad ziemię, żeby znaleźć życiodajną chmurę. Sceny z generalnej dobrze wróżą przedstawieniu.
Krzysztof Rzączyński, charyzmatyczny dyrektor Teatru Andersena, nie ukrywa, że nowe przedstawienie dotyka spraw najważniejszych - naszej planety. Efekt cieplarniany i globalne ocieplenie to już nie kwestia odległych lat, ale gwałtowne zmiany klimatu.
– To są sprawy istotne. Chcemy, żeby dzieci miały tego świadomość – mówi Rzączyński, który kładzie akcent na mądrą, świadomą edukację najmłodszych widzów.
Na scenie zobaczymy barwne i zaskakujące pasmo przygód żyrafy.
– Żyrafa ważny ponad 1300 kilogramów. Mimo swojej wagi spróbuje biec coraz szybciej, oderwać się od ziemi i polecieć na poszukiwanie chmury – opowiada Katarzyna Kawalec, która odpowiada za scenariusz i reżyserię przedstawienia. – Tak naprawdę to spektakl o marzeniach.
Żyrafie pomaga Żmij. Najpierw się o niego potknie, żmij ze złości ją ukąsi, ale kiedy zauważy, że ta potrzebuje pomocy, wyruszy we wspólną wędrówkę. A nawet polubi żyrafę-marzycielkę.
– Podczas wspólnej wędrówki nawiązuje się między nimi uczucie i więź. Żmij zmusza Żyrafę, aby ta zatrzymała się, przestała pędzić na oślep, a Żyrafa przekonuje Żmija, że warto poświęcić się dla innych – czytamy w programie spektaklu.
– Finału nie zdradzimy, ale przyjdzie sprawdzić, czy uda się im się trafić na chmurę, czy spadnie deszcz, czy na pustyni pojawi się woda – zaprasza Katarzyna Kawalec.
– Problem jest palący. To już nie tylko odpowiedzialność za innych, ale za planetę, na której żyjemy – tłumaczy Krzysztof Rzączyński.
Spektakle „Z głową w chmurach” 29 września, 1-8 października 2019.